Uchwalona przez Sejm nowelizacja wprowadza pierwszeństwo dla zgromadzeń organizowanych przez władze publiczne, kościół oraz związki wyznaniowe. Oznacza to, że demonstracja obywateli nie będzie mogła odbyć się w miejscu, gdzie władze bądź Kościół zgłoszą swoją manifestację.
Nowością jest instytucja tzw. zgromadzeń cyklicznych, które organizowane regularnie w wyznaczonym miejscu i przez te same podmioty miałyby pierwszeństwo nad pozostałymi manifestacjami. Oznacza to, że zgromadzenia organizowane w tym samym miejscu, co najmniej cztery razy w roku będą miały status zgromadzeń cyklicznych. Warto jednak nadmienić, że taki status przypadnie w udziale organizatorom, pod warunkiem otrzymania zgody od wojewody. Zgoda taka będzie wydawana na okres trzech lat.
W opinii sądu czytamy "Prawo do swobodnego, pokojowego zgromadzania się jest powszechnie przyznane zarówno przez art. 11 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (...), jak i przez art. 21 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Politycznych" . W dalszej części opinii czytamy, iż "Nowelizacja ustawy uderza tym samym w demokrację oraz państwo prawa. Sąd Najwyższy zauważa także, że opiniowany projekt „ma wszelkie cechy prawa stanu wyjątkowego, którego, o ile wiadomo, nikt w Polsce dotąd nie wprowadził zgodnie z art. 228 i nast. Konstytucji. Skoro zaś w tej sytuacji nie stosuje się art. 233 ust. 1 Konstytucji, oznacza to podjętą świadomie i oczywistą dla każdego prawnika próbę naruszenia ładu konstytucyjnego, w szczególności art. 2 Konstytucji RP, w zakresie wyrażanej w niej zasady państwa prawnego”.
Sąd Najwyższy podkreślił również wagę zapisu o kontrmanifestacjach, który przewiduje, że kontrmanifestację i zgłoszoną wcześniej demonstrację musi dzielić co najmniej 100 metrów. Wnioskodawcy deklarują, iż celem ma być zwiększenie komfortu demonstracji poprzez odsunięcie przeciwstawnych wystąpień. Opinia sądu jest jednak negatywna, bowiem sąd stoi na stanowisku, iż "Dobrostan osób sprawujących aktualnie władzę oraz ograniczenie obecności kontrprzekazu w przestrzeni publicznej po to, aby dominowały w nim słowa i wartości uważane przez nich za słuszne, niewątpliwie nie stanowią aksjologii porządku konstytucyjnego w demokratycznym państwie prawnym. Charakteryzują one natomiast państwa autorytarne”.
Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, iż ustawa może zagwarantować władzy publicznej „monopol na odbycie zgromadzenia w określonym miejscu i czasie”. Co więcej, według opinii sądu,taka ustawa powinna miec charakter abstrakcyjny i równościowy. Jednakże, w przypadku tej nowelizacji, zachodzi istotne podejrzenie, że wprowadzenie instytucji zgromadzeń cyklicznych to wyróżnienie dla „Marszu Niepodległości” i miesięcznic smoleńskich.
Organizatorzy zgromadzeń już protestują. Organizacje pozarządowe rozpoczęły zbieranie podpisów pod apelem o odrzucenie ustawy przez Senat. Podobne zdanie na temat nowelizacji wyrazili Nils Muižnieks, Komisarz Praw Człowieka Rady Europy oraz Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Co ciekawe, na stronach Sejmu i Senatu do tej pory nie została opublikowana zarówno opinia Sądu Najwyższego, jak i opinia RPO.