Chociaż, z racji oczywistych, ocieramy się w tej powieści o fikcję literacką, trudno jej odmówić historycznej wiarygodności. Jej miarą bowiem są przeżycia i doświadczenia Autora, oraz wielu innych Polaków. Napisał o „Sile przebicia” Krzysztof Chodorowski – historyk.
Pierwszy fragment z rozdziału: "Inwigilacja"
...[...]
"- Jestem Pełczyński i przyszedłem aby osobiście pana poznać .
Dyrektor podał rękę na powitanie i kazał gościowi usiąść .
- Kawy, czy herbaty panie pułkowniku ?- Zapytał Koc.
- Skąd pan dyrektorze wie, że jestem pułkownikiem???
- Wspomniał mi o panu były sekretarz POP PZPR, Kasztanka.
- To jest cymbał ! – Zaniepokoił się wysoki rangą oficer SB, a następnie dodał :
- Może jeszcze panu powiedział jak długo ze mną współpracuje ?
Koc zorientował się, że powiedział o słowo za dużo i dlatego zaczął tonować :
- Ależ nic podobnego. On mi tylko kiedyś wspomniał, że zna bardzo inteligentnego pułkownika. Towarzysz Kasztanka podał pana nazwisko tylko do mojej wiadomości!
Pełczyński nie dał za wygraną i dociekał dalej:
- O poruczniku Alojzym Wrednym też pan słyszał ?
Dyrektor od razu domyślił się, że chodzi o tego...
Drugi fragment tego samego rozdziału:
[...] - Dyrektor Koc przed chwileczką powiedział mi, że byli u niego i pokazali fotografię z moją podobizną- powiedział Artur Dobrowolski.
Szczecinianin zapalił "Sporta" i stwierdził:
- Ta sprawa śmierdzi bardziej niż ten papieros, bo przypuszczam, że to właśnie dyrektor podkablował pańskie nazwisko! Esbecy raczej nie pokazują zdjęć ludzi, których dobrze znają.
Artur zerwał się z krzesła, mówiąc :
Przecież ten Koc rzucił legitymacją partyjną i należy teraz do "Solidarności"!!! On cały czas podkreśla, że jest po naszej stronie. Dzisiaj zachowywał się tak jakby chciał mnie ostrzec .
- Pozorant- odparł krótko robotnik i z obrzydzeniem wyrzucił na podłogę resztkę peta, po czym go przydeptał aby nie zaprószyć ognia.
[...] Dobrowolski głośno postanowił :
- Przy najbliższej okazji powiem mu, że jest kapusiem !
Bednarski wstał z miejsca i stwierdził zaniepokojonym tonem:
- To byś chłopie zrobił największe głupstwo w życiu!!! Osaczony kapuś jest jeszcze bardziej niebezpieczny! Nie wolno w żaden sposób dać mu do zrozumienia, że wszystkiego się domyślamy. Trzeba tylko ostrzec chłopak&
oacute;w na wydziale , że on nie jest takim naszym przyjacielem za jakiego się podaje ! [...]
W listopadzie 1981 roku Koc awansował . Miał już nowy samochód i zmienił mieszkanie na dwupoziomowe w ekskluzywnej warszawskiej dzielnicy dygnitarzy .
13 grudnia 1981 roku SB i MO miały już szczegółowe listy prawdziwych działaczy rzeczywistej opozycji.
Aresztowano Przewodniczącego Komisji Zakładowej Kowalczyka, montera Bednarskiego i wielu innych . W całej Polsce dziesiątki tysięcy ludzi milicja brutalnie wyrwała ze snu. Jednak dyrektor Koc spał spokojnie."
Zachęcamy do przeczytania całej książki można ją nabyć w księgarniach internetowych. Od pewnego czasu prowadzimy rozmowy z autorem w sprawie publikacji „Siły przebicia” na naszym blogu pracowniczym. Prowadzone też były wstępne rozmowy za pośrednictwem Redaktora Naczelnego nt. publikacji całej książki, ale Redakcja.pl jeszcze nie podpisała umowy z autorem, bo są ku temu przeszkody, które myślę, że z czasem pokonamy. Jeżeli taka umowa zostanie zawarta, to jest szansa publikacji na tym portalu całej "Siły przebicia". WSZYSKO ZALEŻY TERAZ OD AKCEPTACJI WYDAWCY WARUNKÓW ZAPROPONOWANYCH PRZEZ Rajmunda Pollaka.
Dziękujemy autorowi za zgodę na publikację fragmentów dotyczących wprowadzenia stanu wojennego, bo naszym zdaniem obrazują one dobrze to co działo się w FSM w tamtych ciężkich czasach.
Fiatowiec