Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Rumunia oczami ekonomisty – kilka zdjęć i zagadka

Dzisiaj udało mi się wrzucić na komputer trochę zdjęć zrobionych telefonem, są poniżej.

Rumunia oczami ekonomisty – kilka zdjęć i zagadka
Ale najpierw kilka obserwacji. Dzisiaj spaliśmy w kolejnej agroturystyce, w regionie Maramuresz. Moja oszczędna żona znalazła w necie noclegi po 20 złotych za osobę, po przyjeździe maiłam pretensję, że nie po to haruję, krwawica itd. żeby w jakiś tam kwaterach. Ale rano na śniadanko gospodyni spytała się ile chcemy jajek, i poszła do swojego kurnika po jajka. Potem podała masło swojej roboty od własnej krowy, własny dżem śliwkowy, jak powiedziałem na to marmolada to mi wyjaśniła po rumuńsku, że marmolada (tfu, tfu) to jest w sklepie, a to są jej domowe powidła. Mleko do kawy też było prosto od krowy. Jako urodzony i wychowany w Warszawie (z przerwami na Ateny, Londyn, Nowy Jork i Tokio) mieszczuch muszę powiedzieć że już dawno mi tak śniadanie nie smakowało. Od razu zmieniłem zdanie o mieszkaniu na kwaterze. Agroturysytka RULES!!!

Dzisiaj zwiedzaliśmy kościółki w regionie Maramuresz. Szczerze, wystarczy zobaczyć dwa, trzy, więcej nie trzeba bo wszystkie są bardzo podobne. Koniecznie trzeba poprosić o klucz i wejść do środka, bo są ładne malunki na ścianach i suficie, pięknie zachowane mimo że upłynęły setki lat. Bo w kościółkach jest chłodno i mroczno. Ludzie są bardzo mili, jak widzą że kręcimy się koło kościółka, to ktoś podejdzie, spyta się czy chcemy wejść do środka (oczywiście na migi, bo po wszyscy mówią tylko po rumuńsku, próbowałem po angielsku, rosyjsku, inni uczestnicy wycieczki po francusku, włosku, niemiecku, bez skutku). Przy okazji wyszło, że jako grupa mówimy dziewięcioma językami. Ale to i tak na nic w rumuńskich wioskach. Za to na migi działa świetnie.

Jadąc przez wsie polowaliśmy na baby, czyli stuletnie kobiety(może maja mniej, ale wyglądają na stówę), które są zawsze grube i mają bardzo krzywe nogi, i jeszcze noszą takie zielone spódnice na gumkę, które jeszcze bardziej pogrubiają. Parę nam się udało upolować (aparatem), ale nie mogę przegrać na laptopa bo Szajsung nie przewidział takiego portu. Już nigdy nie kupię laptopa Szajsunga, wszystko się popsuło. Największe wrażenie zrobiła na mnie jedna stuletnia baba, maleńka, która niosła wór z ziemniakami. Był przygięta prawie do samej ziemi. Siwiuteńka. Od razu skojarzyło mi się, że taka przyszłość czeka nas wszystkich na stare lata, po tym jak minister Sami Wiecie Który okradnie nas s pieniędzy na emerytury i wrzuci je do piramidy finansowej zwanej ZUS. Ja bym go pogonił pod maramureszańską górę z workiem kartofli, w temperaturze 30 stopni, ubranego w czarny sweter i zieloną spódnicę. Ale mamy demokrację i Polacy wybrali to mają.

Zatrzymaliśmy się w górach w niesamowitym miejscu, gdzie jest strumień i staw z pstrągami. Siedzi się na pomoście, pstrągi pływają poniżej i można sobie je zamówić. Można z mamałygą, ale lepsze są z pieczonymi plasterkami ziemniaków.  Już dawno nie jadłem tylu dobrych pstrągów, i ot nie z hodowli, tylko prawdziwych, górskich.

Czas na kilka zdjęć, porządek losowy:

1. Pstrąg po drodze z Brasov do Bukowiny, nad brzegiem górksiego jeziora z niesamowicie zieloną wodą. Nad nami pstrągi jedli hell angels z Węgier, chyba jest ich tutaj sporo, bo kelnerka przywitała na s słowami juno podkiwano. Od razu mi się przypomiał kabaret z Laskowikiem, Ege szege, dre czokolo, masajo, buroki …. czy jakoś tak. Pstrąg, no po prostu orgazm kulinarny.

Pstrag-224x300.jpg

 

2. Jako były bankier nie mogłem sobie odmówić zdjęcia na tle Banca Transilvania. Wiadomo, że w Europie większość bankierów to zombie, trzymane przy życiu drukiem pieniądza przez EBC. Ale w Rumunii są banki … wampirze.

Banca_Trans-300x224.jpg

3. Jeszcze reminiscencja z Bukaresztu czyli szisza. Paliłem w Doha, Istambule, Warszawie, Bukareszcie. Najlepsza jest w Turcji.

Szisza-300x226.jpg

4. A to już Bukowina i piękne malowane klasztory, sprzed 500 lat. W środku pięknie zachowane malowidła, droga krzyżowa, apostołowie. Naprawdę warto.

Malowany_klasztor-300x224.jpg

5. Poniżej kolejny malowany klasztor widoczny z góry. Mniszki czytały książki, pieliły ogródki, wszystkie ubrane na czarno mimo upału. A jak tutaj musi być w lipcu, skoro w maju jest 30 stopni.

Klasztor_z_gory-300x225.jpg

6. I jeszcze powrót do Brasov, w Transylwanii. Piękny rynek. Ale na zdjęciu poniżej dowód że Rumunia jest tańszym krajem niż Polska, bo parkowanie kosztuje mniej (kurs wymiany lei- złoty to mniej więcej 1:1)

Parking_fee-224x300.jpg

7. I znowu Maramuresz, najciekawszy z kościółków. Najwyższa na świecie drewniana wieża o wysokości 72 metrów. Niestety na zdjęciu trochę obcięta.

Kosciol_72_m-225x300.jpg

8. I ostatnie zdjęcie, wesoły, niebieski cmentarz. Rzecz unikalna, bo na każdym grobie jest śmieszna historia o życiu zmarłego (po rumuńsku), oraz malunek. Malunek  prezentuje albo jego życie (nauczycielka,drwal, mechanik) albo jak zginął (wypadek samochodowy, utonięcie). No to teraz zagadka, o czym mówią malunki nagrobne poniżej.

Wesoly_cmentarz_scieta_glowa-300x224.jpg

 

www.rybinski.eu
Data:
Kategoria: Świat

Krzysztof Rybiński

Economy of the XXI century - https://www.mpolska24.pl/blog/economy-of-the-xxi-century

Professor Krzysztof Rybinski holds MA in computer sciences, and Ph.D. in economics. He has an extensive professional background. He worked as software engineer in Tokyo, director of the Soros Foundation programs in CEE, a consultant to the World Bank. He was chief economist and managing director at commercial banks. In 2004, he was appointed the Deputy Governor of the National Bank of Poland by the President of Poland and performed this function for four years until 2008. He was in charge of research, foreign exchange reserves management, payment systems, cash circulation management, monetary statistics and international relations. Under his supervision National Bank of Poland changed its investment strategy which resulted in additional one billion dollars profit for Poland. In 2004-2005, he was member of the EU Economic and Financial Committee, and in 2007-2008 a member of the Polish Financial Services Authority. In 2007-2008 he served as a World Bank alternate governor for Poland. He was also member of the supervisory boards of several financial sector companies (2008-2009) and Partner in Ernst & Young Poland (2008-2010). Since 2010, he has been Professor and President of Vistula University in Warsaw, which offers education to students from more than 30 countries. In 2012 he launched the investment fund called EUROGEDDON, its investment strategy assumes deepening financial crisis in the Eurozone. The fund launch was covered by Financial Times and CNN International.

Krzysztof Rybinski was economic advisor to several Polish governments. In the last few years he was a coauthor of country higher education strategy, e-government strategy and intellectual capital strategy.

Krzysztof Rybinski is author of numerous refereed papers in economics and (co) author of several books. In March 2012 ranking he was ranked the fourth best Polish economist by number of scientific citations. In October 2012 he received the business award of most respected Polish economist. He has also contributed hundreds of articles on economics and financial markets to Polish newspapers. He published in The Wall Street Journal, Financial Times and The Economist. He was the first senior central banker in the world to have started a popular and often quoted by media economic blog www.rybinski.eu already in 2006.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.