Jak poinformował zastępca redaktora naczelnego "Uważam Rze" Krzysztof Galimski, mimo przedstawienia zwolnienia lekarskiego od biegłego sądowego sędzia drugiego wydziału Sądu Rejonowego Warszawa Mokotów Joanna Bukowska nakazała aresztowanie redaktora naczelnego 'Uważam Rze" Jana Pińskiego i wysłała za nim list gończy.
Redaktor Naczelny "Uważam Rze" Jan Piński
źródło: Uważam Rze
Sprawa, której to dotyczy toczy się między redaktorem naczelnym "Uważam Rze", a znaną z komisji do spraw PKN Orlen spółką paliwową J&S Energy. Na kolejną rozprawę Piński nie stawił się z powodu choroby, a jego adwokat przedłożył odpowiednie zwolnienie lekarskie. Sędzia Bukowska zareagowała postanowieniem o nałożeniu zarówno grzywny jak i aresztu. Po zwróceniu uwagi przez prawnika, który reprezentował Jana Pińskiego, że zwolnienie jest przecież wystawione przez biegłego sądowego, sąd anulował grzywnę, ale utrzymał w mocy 30 dniowy areszt i wydanie listu gończego.
- Moja
sprawa z firmą J&S Energy trwa od 2012r. Ja pozwałem ich wygaszenie tytułu
egzekucyjnego, oni mnie o ujawnienie majątku. Działanie sądu, który lekceważy
zwolnienie lekarskie, potwierdzone przez biegłego i chce 30 dni więzienia dla
dziennikarza jest tak absurdalne, że trudno mi to komentować – mówi Jan Piński.
– W poniedziałek zostanie złożony wniosek o uchylenie postanowienia sądu, a
także wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędzi
Bukowskiej. - Wystawienie listu gończego w sprawie cywilnej i aresztu po
usprawiedliwionej nieobecności trudno komentować. Nieznane mi są mi motywy
sądu, ale wydaje mi się, że może chodzić o uniemożliwienie działalności
dziennikarskiej – mówi Piński.
Redakcja sugeruje, że tak ostra reakcja sądu jest związana z opublikowanym w styczniu 2015 r. przez Jana Pińskiego artykułu na temat okładkowy „Uważam Rze” „Nietykalni”,
czyli jak sędziowie uczynili z Polski państwo bezprawia.