Musieli akurat narobić nam wstydu w Japonii! Akurat w kraju tradycji i etykiety, gdzie uprzejmość i takt są integralną częścią życia społecznego i biznesowego. A przecież tydzień temu byli w Kijowie, gdzie posłowie leją się regularnie po gębach w parlamencie. Tam Bul mógłby łazić sobie po fotelach i krzesłach a Koziej mógłby robić sobie fotki turysty ze wsi. Ale nie, oni musieli nam nabruździć akurat w Tokio.
Zderzenie cywilizacji czyli słoma z butów wyłazi w kraju ikebany
Co prawda Bolek Wałęsa obiecywał nam drugą Japonię już na początku lat 80-tych zeszłego wieku ale druga Japonia nadeszła tylko połowicznie. Za to Bolek roztył się i nadął się samozadowoleniem jak jakiś feudalny średniowieczny cesarz.
Co pociągnęło Bula akurat do Japonii? Niektórzy twierdzą, że nasz prezydent używa dalekich podróży do dyskretnych międzylądowań w Rosji, niektóre z nich nawet relacjonowały nasze media.
To może wyjaśnia słynny okrzyk Bula do Kozieja w sali japońskiego parlamentu. Według naszych informatorów, Bul się przejęzyczył (jaka ortografia, taka wymowa), nie chciał wcale powiedzieć "chodź szogunie!" tylko "chodź Szojgunie!". Szojgu to nazwisko ministra obrony Federacji Rosji (Siergiej Szojgu).
Druga Japonia - tradycja sumo (mistrz Yamamotoyama Ryuta)
Druga Japonia - "Inemuri" czyli tradycja drzemki w pracy
Druga Japonia – tradycja straszenia publiczności potworami
Druga Japonia - tradycja skoku cywilizacyjnego (Shinkansen)