The Siberian Times, opublikował informację według której szef rosyjskich kolei zwraca się do rządu, aby poważnie rozważyć projekt nazwany Trans-Eurasian Belt Development, pierwszy nowoczesny korytarz transportowy, który połączyłby Pacyfik z Oceanem Atlantyckim.
Plan zakłada budowę nowej kolei dużych prędkości i rozwój głównych dróg, które spięly by Rosję na całej długości, połączyły się z istniejącymi sieciami transportowymi w Europie i Azji - no i wreszcie przeszły przez Cieśninę Beringa.
Trasa biegłaby na długości 20000 km .
Projekt był przedstawiony na posiedzeniu Rosyjskiej Akademii Nauk i był reklamowany, nie tylko jako szlak transportowy. Dzięki takiej inwestycji powstałyby nowe miasta i tworzono by nowe miejsca pracy w rejonach Rosji i na Syberii które są obecnie słabo rozwinięte.
Zapobiegłoby to także migracji młodych talentów, ludzi którzy opuszczają region, szukając lepszych możliwości za granicą.
Nowa sieć może być również wykorzystana do budowy rurociągów dla ropy naftowej i gazu, oraz infrastruktury do dostaw energii elektrycznej i wody, powiedział szef Kolei Rosyjskiej Vladimir Yakunin.
Tak donisła propozycja niesie niestety za sobą równie niebotyczne koszty, który mógłby siegać milirady dolarów.
Obecnie najdłuższą trasą międzynarodową obsługiwaną przez Koleje Rosyjskie jest licząca sobie 10267-km droga z Moskwy do Phenianu w Korei Północnej, na pokonanie której potrzeba około dziewięciu dni podróży.
Pomysł zbudowania mostu na Cieśninie Beringa omawiano już wiele razy wcześniej, ale warunki atmosferyczne (burze i lód) sugerują, że nawet jeśli zostanie on zbudowany, utrzymać go będzie będzie prawie niemożliwe. Budowa tego mostu wydaje się nierealna.
Realizacja takiego projektu byłaby cudem inżynierii. Niestety, nawet jeśli USA i Rosja odłożyłyby na bok dzielące ich różnice polityczne, koszt budowy takiego projektu będzie astronomiczny.
Transport materiałów, sprzętu, pracowników i wyżywienia nie byłby kosztowny, ale niebezpieczny. Pogoda w sposób oczywisty stanowi główne wyzwanie do tego krótki sezon letni. Poza latem, pracownicy byliby narażeni na pracę w niebezpiecznie niskich temperaturach.
Należy zauważyć że Cieśnina Beringa jest słynna z niesamowicie groźnych wiatrów jest jednym z najbardziej nieprzyjaznych akwenów na Ziemi, w związku z tym, prowadzenie budowy w takich warunkach samo niemal błaga o wypadki. Ponadto w takich warunkach koszty utrzymania będą pewnie nie mniejsze niż koszt budowy.
Złośliwi mówią że taki pomysł jest równie zasadny jak budowa hotelu na Mont Evereście.