Proces kolejnego esesmana z Auschwitz-Birkenau
Niektórzy potrzebują kilkudziesięciu lat, żeby dojrzeć do uznania pewnych prawd, ale stanięcie przed sądem (choć jeszcze nie ostatecznym) może mieć w tym kluczowe znaczenie.
Zachodnioniemiecki Trybunał Federalny orzekł w 1969 r., że warunkiem skazania za pomoc w morderstwach jest udowodnienie indywidualnej winy oskarżonego, co było w większości przypadków niemożliwe ze względu na brak świadków zbrodni. Precedensowe znaczenie miało skazanie Demjaniuka, strażnika z Sobiboru. W 2011 r. sąd monachijski uznał go za winnego współuczestnictwa w zamordowaniu ponad 28 tys. więźniów, chociaż nie było dowodów na popełnienie konkretnych czynów.
Rzeczpospolita